Góry Stołowe

Od 13 do 16 maja 2014r byliśmy na szkolnej wycieczce. Tym razem udaliśmy się w Góry Stołowe. Po drodze odwiedziliśmy Wrocław. Naszym celem było zobaczenie stadionu Śląska Wrocław. Obiekt był tak duży,że wyglądaliśmy tam jak mrówki. Pod żadnym pozorem nie wolno było wchodzić na murawę, a złamanie tego zakazu mogło kosztować 2000zł. Najbardziej zawiedzeni brakiem postawienia tam swojej nogi była Sara i Sylwek. Zdjęcia musiały zrekompensować im tę stratę. Stadion zrobił wrażenie podobnie jak Panorama Racławicka.

Drugiego dnia musieliśmy bardzo wcześnie wstać ,bo już o 9.00 wchodziliśmy do Jaskini Niedźwiedziej z pięknymi formami krasowymi. Było zimno, wilgotno ,mrocznie i bajecznie. Następnie udaliśmy się do kopalni złota w Złotym Stoku. Tam czekało na nas zwiedzanie kopalni, płukanie złota, kucie monet w mennicy i bardzo smaczny obiad w ładnej restauracji.

Ciekawym miejscem była Kaplica Czaszek i Park Zdrojowy w Kudowie Zdrój. Smakowaliśmy również zdrowej wody w Pijalni Wód Mineralnych. Być może jej smak nie budził zachwytu, ale wiemy, że ma ona właściwości lecznicze. Niektórzy zabrali jej trochę do domu w plastikowych butelkach. Inni kupili ceramiczne kubki do picia tej wody.

Będąc w górach koniecznie trzeba zdobyć szczyt .My zdecydowaliśmy się na najwyższy w Górach Sto łowych-„Szczeliniec”. Wspinaczka była bardzo ciekawa ,bo pani przewodnik połączyła ją z piękną legendą o Liczyrzepie. Mocno wiało ,ale my się nie poddawaliśmy i udało się nam dotrzeć na wierzchołek. Wieczorem w schronisku czekało na nas ognisko i kiełbaski.

Czwartego dnia zgodnie z planem udaliśmy się do Zamku Książ i tam zwiedzaliśmy jego komnaty i uczestniczyliśmy w lekcji muzealnej pt.” Baśniowy Książ”. Naszą wycieczkę zakończyliśmy pobytem w aquaparku w Polkowicach. Wszyscy z humorem, pełni wrażeń wróciliśmy do domu. Szkoda ,że to co bardzo fajne zawsze szybko się kończy.

Our website is protected by DMC Firewall!